10 czerwca 2018r. stanowisko kierowania komendanta powiatowego PSP otrzymało zgłoszenie, że pali się pomieszczenie sklepu elektrycznego znajdującego się na parterze budynku ,nad pomieszczeniem sklepu na pierwszej kondygnacji znajdują się mieszkania w nich znajduje się 2 osoby dorosłe i piątka dzieci .Droga ewakuacyjna dla mieszkańców odcięta osoby te znajdują się na dachu budynku.
Pod dojeździe na miejsce na ulicy panowało duże zadnienie, 5 osób (2 dorosłe oraz 3 dzieci na dachu budynku) dwójka dzieci została ewakuowana z dachu przed przybyciem straży. Ewakuacji dokonał strażak, który jechał na służbę do swojej macierzystej jednostki KP PSP Żywiec i zauważył pożar.
Działania pierwszych przybyłych zastępów polegały na ewakuacji pozostałych pięciu mieszkańców przy użyciu drabiny przystawnej. Osoby ewakuowane (w sumie piątka dzieci w wieku od 5 do 12 lat oraz dwie osoby dorosłe umieszczono w sąsiednim budynku pod nadzorem policjanta, a po przybyciu na miejsce zespołu medycznego zostały przekazane kierownikowi ZRM). Na początku podano dwa prądy wody w natarciu do wewnątrz budynku, roty zabezpieczenie w sprzęt ochrony dróg oddechowych.
Przybyły Komendant Powiatowy podtrzymał podjął decyzje o podaniu dodatkowo dwóch prądów piany ciężkiej na palące się wnętrze sklepu oraz wprowadzono dodatkowe roty w sprzęcie ochrony dróg oddechowych do wnętrza budynku. Strażaków pracujących wewnątrz zabezpieczała rota zabezpieczająca. Sprawiono dwie drabiny przystawne celem dotarcia do połaci dachowej. Zorganizowano zaopatrzenie wodne na bazie hydrantów. Po lokalizacji i ugaszeniu pożaru rozebrano nadpalone elementy budynku. Poddasze budynku przewietrzono i sprawdzono kamerą termowizyjną- brak zarzewi ognia.
Wskutek awarii autopompy samochodu GCBA z OSP Stryszawa, lekkiemu wypadkowi uległ kierowca, który doznał oparzeń 1 stopnia twarzy i ręki. Został przewieziony do szpitala rejonowego w Suchej Beskidzkiej.
Zabezpieczeniem Działań na drodze DW 946 zorganizowała i zabezpieczyła Policja.
W działaniach udział brało 16 zastępów 75 strażaków, dwie karetki pogotowia, dwa radiowozy. Nikt z osób przebywających w Budniku nie został ranny.